Oczyszczacz z zanieczyszczenia: węgiel aktywny z jednorazowych maseczek ochronnych

Podziel się tym wpisem:

Czy zużyte jednorazowe maseczki ochronne da się jakoś sensownie zagospodarować? Badacze z ZUT opatentowali sposób, jak przerabiać je na węgiel aktywny stosowany choćby w filtrach do oczyszczania.

Maseczki jednorazowe w czasie pandemii stały się na tyle powszechnym odpadem, że pojawił się nowy problem: jak je sensownie utylizować. A w szpitalach, przychodniach czy innych placówkach medycznych maseczki ciągle jeszcze stanowią zauważalną frakcję odpadów. A w dodatku nie będzie tak dużym wyzwaniem zbieranie zużytych maseczek w jednym miejscu.

Maseczki, które trafiają do zwykłego kosza na śmieci, mogą być nie tylko źródłem patogenów, ale również pod wpływem warunków atmosferycznych i promieniowania UV ulegają rozpadowi i stają się źródłem mikroplastików. A mikroplastiki mogą przedostać się do gleby, wody i powietrza, wpływając negatywnie na zdrowie ludzi i środowisko.

Naukowcy z Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego (ZUT) postanowili rozwiązać ten problem, prezentując nowatorską metodę zagospodarowania jednorazowych masek ochronnych. O ich koncepcji informuje uczelnia w komunikacie prasowym.

Pomysł w dużej mierze opiera się na obróbce termicznej materiału i jego aktywacji. Proces obejmuje m.in. rozdrabnianie, suszenie, karbonizację w temperaturze od 400 st. C do 1000 st. C w obecności chemicznie obojętnego gazu oraz aktywację z wykorzystaniem środka chemicznego. Produktem końcowym jest węgiel aktywny, gotowy do zastosowań.

Węgiel aktywny dzięki swojej mikroporowatej strukturze i dużej powierzchni właściwej stanowi bardzo dobre narzędzie w walce z zanieczyszczeniami. Stosowany jest choćby jako filtr do oczyszczania wody i powietrza, ponieważ skutecznie absorbuje różnorakie substancje chemiczne, metale ciężkie i zanieczyszczenia.

Nad rozwiązaniem pracował zespół z ZUT pod kierownictwem prof. dr hab. inż. Beaty Michalkiewicz i dr hab. inż. Joanny Sreńscek-Nazzal, prof. ZUT, we współpracy z dr. inż. Jarosławem Serafinem z Uniwersytetu w Barcelonie oraz doktorantką mgr Adrianną Kamińską.

Ich pomysł – jak informuje ZUT – zyskał już ochronę patentową.

Źródło: Nauka w Polsce

Zdjęcie: pexels